[RAPORT] Ceny energii będą rosły
Doradzamy naszym klientom zakup energii już na przyszły rok, dokładną obserwację rynku i wykorzystywanie krótkoterminowych spadków cen. Sami korzystamy z naszej własnej rady i dokonaliśmy już zakupu energii na 2020 rok i jesteśmy w trakcie finalizowania zakupu na rok 2021 – pisze Christopher Sweeney, Współzałożyciel i Członek Zarządu Plus Energia.
Firma Plus Energia jest Partnerem merytorycznym Shopping Center Forum 2019 CEE Exhibition & Conference.
Przez cały 2015, 2016 i do końca 2017 roku cena czarnej energii „na następny rok” na towarowej giełdzie energii (TOE) była zmienna, ale we względnie stabilnym zakresie 152-186 PLN za MWh. W pierwszym kwartale 2018 obserwowaliśmy silniejszy wzrost, który jeszcze bardziej się uwidocznił od kwietnia. Do września ceny zakupu czarnej energii na 2019 osiągnęły poziom 311 PLN za MWh. Ceny następnie trochę spadły, ale przez ostatnie miesiące 2018 roku utrzymywały się na poziomie 250-285 PLN za MWh, co stanowi 100 PLN podwyżki (czyli 53-64 proc.) za MWh do „porównywalnego” okresu w ciągu ostatnich 3 lat za zakup energii na następny rok.
Wśród wielu ekspertów rynku energetycznego panowało przekonanie o nadchodzących podwyżkach cen energii w Polsce, jednak skokowość podwyżki w połowie 2018 roku zaskoczyła niejednego z nich. Posługując się „teorią czarnego łabędzia” można oczywiście szukać teraz przyczyn, ale sytuacja jest taka, że ceny się zmieniły i to zmieniły się w sposób znaczący. W naszym raporcie przeanalizujemy dla Państwa podstawowe czynniki wpływające na podwyżki cen energii. Każdy z tych parametrów mógłby być tematem na artykuł sam w sobie, natomiast chcemy Państwu przestawić takie spojrzenie, które pozwoli Państwu zrozumieć zmiany, które dopiero nas czekają w kolejnych miesiącach lub latach.
Ograniczanie CO2 – unijne przepisy
Unia Europejska prowadzi rygorystyczną politykę w celu znacznego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, mając na celu zmniejszenie poziomów emisji o 20 proc. w 2020 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r. Kolejnym celem ma być ograniczenie o co najmniej 40 proc. do roku 2040. Jest to jeden z głównych elementów polityki energetycznej UE, a więc wszystkie zrzeszone w niej kraje, w tym Polska są zobowiązane do przestrzegania tych wytycznych. Aby ułatwić krajom osiągnięcie tego celu, Unia Europejska wprowadziła system obrotu prawami do emisji CO2. Firmom emitującym CO2 przyznawane są dopuszczalne limity, które dostają bezpłatnie lub poprzez zakup na unijnych aukcjach certyfikatów. Wraz z ograniczeniem emisji nabywa się możliwości by sprzedać niewykorzystany limit. W odwrotnym przypadku trzeba dokupić brakujące prawa do emisji. Biorąc pod uwagę, że około 80 proc. polskiej energii wytwarzane jest ze spalania węgla, Polscy producenci energii są aktywnymi kupcami w tym systemie aukcyjnym.
Na początku sierpnia 2018 cena za tonę emisji z węgla wynosiła ok. 6 EUR. W 2018 obserwowaliśmy wzrost, który trwa do dziś, osiągając rekordowe 27 EUR za tonę w kwietniu 2019, a więc najwyższy poziom od roku 2008. Jest więc bezpośredni związek pomiędzy wzrostem cen za emisję CO2 a wzrostem cen energii dla odbiorców. Przełożenie to nie było do tej pory jeszcze, aż tak odczuwalne, gdyż Polska miała nadwyżkowe prawa do emisji, i jak wspominaliśmy wcześniej – producenci dostawali je też nieodpłatnie. Obecnie wszystkie prawa do emisji CO2 muszą być kupowane za pośrednictwem europejskich aukcji, a więc wpływ na ceny dla klientów końcowych będzie jeszcze większy.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że unijny system obrotu certyfikatami to narzędzie polityczne, którego zadaniem jest pomoc w osiągnięciu założonych celów klimatycznych. Jest więc tak zbudowany, by łączna liczba certyfikatów w obrocie została obniżona o 1.74 proc. w każdym roku aż do roku 2020 i o kolejne 2.2 proc. w każdym kolejnym. Inaczej mówiąc, system ten ma wbudowany mechanizm, który ma podnosić koszty związane z limitami emisji CO2. Przewiduje się, że cena za tonę emisji CO2 w ciągu najbliższych 3 lat wzrośnie do 30 Euro, i nie udało nam się znaleźć żadnych oficjalnych prognoz mówiących o obniżkach. Długoterminowe przewidywania wskazują znacznie większe podwyżki. W związku z tym nawet najmniejszy wzrost emisji CO2przez polskich producentów energii wywrze jeszcze większą presję na ceny energii.
Ceny węgla
Historycznie światowa cena węgla stale rosła, a często ten wzrost był bardzo dynamiczny, gdzie cena 50 dolarów za tonę z połowy 2016 roku skoczyła do prawie 120 dolarów latem 2018 roku. Była to najwyższa cena od roku 2012. Biorąc pod uwagę, wspominane już polskie 80 proc., które stanowi wytwarzanie energii z węgla i ten ponad dwukrotny wzrost cen węgla, można się było spodziewać podwyżek cen prądu. I te podwyżki nastąpiły.
Od tamtej pory ceny węgla na świecie widocznie spadły. W początku czerwca 2019 osiągnęły poziom 80 dolarów za tonę, czyli poziom ostatni raz widziany pod koniec roku 2017. W „normalnych warunkach” powinno to dawać nadzieję na chwilę ulgi od wyższych cen energii. A jeśli nie na obniżkę, to chociaż na utrzymanie stabilnego poziomu cen.
Niestety, w Polsce wydobywanie i przetwarzanie węgla nie następuje w „normalnych warunkach”. Geologiczne warunki niektórych kopalni i trudności wydobywcze, obniżenie efektywności i starzenie się infrastruktury (niektóre kopalnie wymagają znaczących inwestycji) jak i inne okoliczności – wszystko to przekłada się na wysoką cenę polskiego węgla. Zatrudnienie w polskiej gospodarce węglowej wynosi obecnie ok 95.000 osób. Są oni zrzeszeni w związkach zawodowych, co przekłada się na ich dużą siłę polityczną. Z 460 mandatów poselskich ponad 100 obsadzone jest politykami z regionów, w których wydobywa się węgiel. Pokazuje to, że politycy muszą zaspokajać tę grupę wyborców by nie stracić ich poparcia (ta zasada obowiązuje ponad podziałami partyjnymi). Oznacza to, że raczej nie powinniśmy się spodziewać obniżenia kosztów związanych z zatrudnieniem w gospodarce węglowej. Poza tym, Polska skupia się na bezpieczeństwie energetycznym w znaczeniu wspierania rodzimego wydobycia, więc nie należy spodziewać się jego spadku w bliskiej przyszłości. Polski węgiel – nawet przy opisanych towarzyszących trudnościach – jest przewidywalny, kontrolowany i ogranicza zależność od Rosji. Istnieją i rozwijają się inne źródła energii – wzrost wytwarzania odnawialnej energii, potencjalnie energia z atomu, czy spalanie gazów naturalnych etc. – lecz wykorzystanie węgla do wytwarzania energii jeszcze długo będzie nam towarzyszyć.
W nawiązaniu do poprzedniej części tego raportu odnoszącej się do cen praw do emisji CO2 i powiązaniu wykorzystania węgla do wytwarzania energii trzeba mieć świadomość, że cena praw do emisji CO2 będzie istotnym czynnikiem wpływającym na cenę.
Autorem tekstu jest Christopher Sweeney, Współzałożyciel i Członek Zarządu Plus Energia. Cały artykuł można przeczytać w lipcowym wydaniu miesięcznika Shopping Center Forum Magazine.